top of page

Blumen (niem. kwiaty)
Mówi się, że Iran to kraj poetów, zaś jego mieszkańcy kochają poezję bardziej niż religię. Nie dziwi zatem, że na grobie Hafeza - wieszcza narodowego - odwiedzający całują sarkofag obsypując go płatkami róż. Kwiatem Iranu są jednak nie tyle wszechobecne ogrody pełne pięknych roślin, ile ludzie. Oni to stają się głównym tematem moich fotografii; w nich odbija się irańskie niebo, zdobna architektura, blisko dwu i pół tysiącletnia tradycja, poczucie wspólnotowości, ale i pociąg do nowoczesnego świata, wolności. Blumen nie opowiada o żadnej konkretnej płci, grupie wiekowej czy wyznaniu - opowiada o człowieku, którego ojczyzną jest Iran. Słowo przywodzi na myśl kolor niebieski, barwę silnie zaakcentowaną w irańskim pejzażu - czy to w postaci zdobień na budynkach, czy też w refleksach wody kojącej ciało i duszę wśród skwaru pustyni. Zaczerpnięcie tytułu z języka niemieckiego nie jest przypadkowe. W trakcie podróży byłam wielokrotnie brana za Niemkę, przez co nazwa cyklu zyskuje przewrotny kontekst.

bottom of page